Taras Szewczenko i Polacy |
PrzedstawicielWydziału Konsularnego Ambasady RP w Kijowie Jakub Wysocki dziękował organizatorom i wykonawcom wieczoru słowno-muzycznego poświęconego związkom wielkiego ukraińskiego wieszcza Tarasa Szewczenki z Polakami |
Zapewne po raz pierwszy w salach Muzeum Narodowym Tarasa Szewczenki w Kijowie tak majestatycznie i hucznie brzmiała polska mowa. Narodowościowo-Kulturalne Towarzystwo Polaków „Zgoda” oraz Administracja Muzeum zaproponowała miłośnikom twórczości poety wieczór słowno-muzyczny poświęconego związkom Tarasa Szewczenki z Polakami. Wśród uczestników znaleźli się m.in. przedstawiciele Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Kijowie oraz przedstawiciele środowisk polskich i ukraińskich. W programie przygotowanym przez Zasłużoną dla Kultury Polski i Ukrainy Wiktorię Radik z treściwym słowem wstępnym zatytułowanym „Taras Szewczenko i Polacy” wystąpiła dyrektor muzeum T. Szewczenki „Chata na Priorce” Nadija Naumowa. Po koncercie goście wieczoru zapoznali się z ekspozycją muzeum poświęconą życiu i twórczości artysty, opowiadającą w szczególności o jego związkach z Polską i Polakami. Związki Szewczenki z Polakami są różnorodne, bo obejmują kontakty z nimi, utwory poety na tematy polskie, przekłady poezji Tarasa na język polski, prace literaturoznawcze o jego twórczości i oceny malarstwa przez rzeczoznawców polskich. Szewczenko zetknął się z Polakami już w dzieciństwie. Jako syn pańszczyźnianego chłopa w majątku Engelgardta w Kiryłówce spotykał Polaków — rządców, ekonomów, leśniczych. Jeden z rządców uczył Tarasa języka polskiego i urządził go we dworze jako pokojowego kozaczka, który usługiwał panu. W roku 1829 Taras wraz ze swym panem Engelgardtem pojechał do Wilna. Tu poznał Polkę — szwaczkę Jadwigę Gusikowską, która przynosiła mu utwory Mickiewicza i odezwy polskich powstańców do Rosjan. |
Muzycznym rarytasem wieczoru była premiera pieśni „Skarga Dziewicy” skomponowanej przez Adolfa Munchajmera do słów T. Szewczenki w polskim wykonaniu Zasłużonej dla Kultury Polski i Ukrainy Wiktorii Radik (P) pod akompaniament muzyka -pianistki Oleny Aredarewskiej
|
Soczystym tenorem upiększył koncert znakomity solista operowy, zasłużony Artysta Ukrainy, Zasłużony Działacz Sztuki Ukrainy Mykoła Sikora wykonując szereg pieśni do nieprześcignionych słów wieszcza. Kompozycja S. Kozaka do wiersza „Dumy moje…” zabrzmiała pod akompaniament znanej bandurzystki Iryny Rodionowej |
Burzliwe oklaski wdzięcznych słuchaczy koncertu zaświadczyły, iż starania jego organizatorów i wykonawców nie poszły na marne |
„Mnie zaś w wielkiej już rodzinie |
Polską szkołę recytacji zaprezentowała Zasłużona dla Kultury Polskiej redaktor naczelny kwartalnika dla mniejszości polskiej na Ukrainie „Krynica” |
Tym razem Wasyl Biłocerkiwski zadziwił doskonałą pamięcią deklamując obszerne fragmenty poematów poety w oryginale i po polsku Podajże rękę Kozakowi |
Barwną mozaikę wierszy T. Szewczenki w przekładzie eseisty Mariana Piechala, prof. Bogdana Łepki i poetki Marii Bieńkowskiej najczystszą polszczyzną zaprezentował kijowski przedsiębiorca stojący u źródeł ruchu polskiego na Ukrainie, jeden z pierwszych promotorów naszego pisma – Wojciech Cackowski |
Autor prelekcji wieczoru Nadija Naumowa po koncercie oprowadziła gości salami muzeum, a nawet zaprosiła ich do ekskluzywnego, bogatego w oryginały, archiwum (DK.) |